Jak na razie to chyba pogoda nie sprzyja, ale podobno wg wytrawnych grzybiarzy jeszcze będzie urodzaj. Ja dzięki mężowi , trochę grzybów ususzyłam , a troche mam w zamrażarce , no i dwa słoiczki marynowanych. Ale nie o zbiorach chce pisać. O woreczkach które uszyłam , ze 100% lnu . Ta tkanina zadba o świeżość, , dostęp tlenu i usunie nadmiar wilgoci. , a niepowtarzalny zapach zagości w spiżarni. Niektórzy też przekazują grzyby do świątecznego żurku jako prezent i takie opakowanie dobrze się wpisuje. Nie sposób pomylić , bo hafcik mówi za wszystko Niby pogoda się poprawia i ja wybieram się w niedzielę na Jarmark św Michała w Ropie Więc zawsze mozna się ze mna spotkać Pozdrawiam
Śliczne <3
OdpowiedzUsuńTereniu to świetny sposób na przechowywanie grzybków. Widzę że woreczki wszelakie wzięły Cię na amen. A hafciki pierwsza klasa
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Przecudne grzybowe hafciki. W naszym wiejskim lesie jeszcze dość marnie z grzybami, ale pogoda sprzyja ostatnio, więc może będzie ich więcej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Teresko, kolejne cudne woreczki.
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli.
Bardzo ładne woreczki. Ładnie je ozdobiłaś haftami. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńsuper te woreczki na grzybki:)
OdpowiedzUsuńŚliczne woreczki!
OdpowiedzUsuń