nie specjalnie lubię podsumowanie roku, no ale pierwsze co zrobiłam to mega duża kawa coś tu trzeba napisać. W temacie rodzinnym nikt nie odszedł, nikt nie przybył i jest dobrze. W Nowy Rok wchodzę z malutkim remontem / tego nikt nie lubi , ale jest do przeżycia/Rękodzielniczo bardzo pracowity rok, mnóstwo spotkań, kiermaszy , jarmarków, wystaw. Nigdy nie robiłam reklam, nie kupowałam polubień, nie ma tu pustych kont i fikcyjnych obserwatorów , za co Wam bardzo dziękuję , za miłe słowa, zamówienia, telefony .W świecie blogowym odpuściłam kilka zabaw np kartkowych, ponieważ moja ta dziedzina właściwie upadła Wykorzystuję ostatnie papiery , wykrojniki i robię tylko pod specjalne zamówienia Jak zauważyliście też nie biorę udziału w zabawach, gdzie są wymagane terminy i polecenia, tak na prawdę tego nie lubię, , ponieważ rękodzieło nie może mnie zmuszać do tego co mi nie na rękę W nadchodzącym roku planuję/ chociaż mało używam tego słowa, bo jak powiedział Woddy Allen ; Jak chcesz rozśmieszyć Pana Boga , to powiedz mu o swoich planach na przyszłość/ no ale może wejdę w nowy kierunek , nie chcę wyjść na tym jak Zabłocki n MYDLE. Chcę z tym wszystkim żyć i staram się żyć najlepiej , piękniejsza już nie będę - bo jak pisała Szymborska -REPETY NIE BĘDZIE Życzę Wam życzliwości w całym tym bezładzie , miłości , przyjaźni zaufania no i żeby za rok powiedzieć sobie i Wam- Daliśmy....... Ponieważ za oknem pogoda wiosenna - mój nowy strudzony wędrowiec - odpoczywa .Bądźcie zdrowi i szczęśliwi
