Sobota zimna , pogoda nie sprzyja by zahaczyć o ogród, czy spacery do lasu. Ale, ro wszystko co nas otacza , ta zieleń przekwitłe, i na nowo kwitnące kwiaty, dodają mi pałeru i sił by nie zapomnieć o rękodziele. To przeciez jak chleb powszedni Wynik ostatniego tygodnia to trzy obrazki malowane na desce, nazwałam je Trzy Maryje - odważne kobiety. Dwie już mają swoje miejsce
Jeszcze nadmienię, że w tygodniu raz w miesiącu spotykam się w naszej miejskiej bibliotece z koleżankami po fachu. Dzielimy się swoimi pracami i pomysłami Niektóre piszą wiersze i je czytają. Lubię te spotkania i taki malutki kadr z ostatniego spotkania