Witam, i znowu przychodzę z szyciem , ostatnio, nie było zbyt dużo czasu by odwiedzą wasze blogi, podziwiać Wasze prace Miałam kilka kiermaszy , na które trzeba było być przygotowanym .Jak wiecie to ograniczyłam się do dwóch technik , szycie dekoracji lnianych i malowanie aniołów na deskach. Zarówno jedno jak i drugie bardzo mi odpowiada , więc pewnie przy tym pozostanę. Wiele osób już mnie rozpoznaje po pracach. Nie ukrywam ,że poznaje wiele ciekawych ludzi. Dziś sprzątam pracownię i przygotowuje się do Swiąt . Zimno by wyjść do ogrodu, chociaż widzę już krokusy i narcyze. Mąż wsiał pomidory i też w skrzynce zielono, a ja wsiałam rzeżuchę Jeszcze zaległe prace woreczki na żywność i obrusik
Mnie tam ostatnio z niczym nie po drodze, najszybciej z małymi wzorami na krzyżyki i dzierga się kolejna chusta. Jak mam usiąść do maszyny to drgawek dostaję. Ale coś za coś, Każdy robi to co lubi.
OdpowiedzUsuńFajne te Twoje woreczki, choć u mnie sterta z kalendarz leży i czeka aż się nad nimi ulituję.
Co do obrusa to się nie wypowiadam bo mam ich aż za dużo, ale pewnie znajdziesz na niego nabywcę. Aniołów na desce nie robię wcale , ale jak Ciebie to odstresowuje to rób je!!
Pozdrawiam
Piękne są Twoje prace, Teresko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Woreczki jak zwykle i praktyczne i śliczne.Obrusik na pewno się przyda. Pozdrawiam i pięknych, radosnych Świąt życzę pełnych rodzinnej atmosfery i wiosennego nastroju :-).
OdpowiedzUsuńŚliczne Tereniu!!! Wesołego Alleluja!🥚
OdpowiedzUsuńŚwietny obrus :)
OdpowiedzUsuńWoreczki to coś co zawsze przyciągało moją uwagę ale faktycznie rozpoznaję Cię po aniołach na deskach 😊 mam nadzieję, że kiermasze się udały 😘
OdpowiedzUsuńŁadniutkie woreczki.
OdpowiedzUsuńpiękne :)
OdpowiedzUsuń