Wczoraj miałam trochę paniki, mieszkam na podkarpaciu 160 km od Lwowa, w moim najbliższym miasteczku od wczoraj kolejki po paliwo, w bankomatach w sklepach. W nocy nie mogłam spać , słychać było samoloty lecącę , chyba do Jasionki . Dziś z rana trochę mniej , ale sytuacja sie rozwija i nie wiem jak będzie dalej, jestem dobrej mysli ,że dzięki modlitwie, to się jakoś ułoży . Jestem w kontakcie na bieżąco z dziecmi i wnukami . Myślę jaka ich czeka przyszłość ? Swój czas zajmuje sobie rękodziełem , informacje w radio i telewizji sa przerażające. Dziś pokażę takie woreczki eko- miałam zapas siatki bawełnianej i tak wyszywam resztki ze swoich zapasów Życzę wam , zdrowia i spokoju na te nadchodzące dni świąteczne
boimy sie razem.....piękne woreczki
OdpowiedzUsuńdzięki Elunia
UsuńChyba nikt z nas nie był przygotowany na taki rozwój sytuacji... a woreczki bardzo praktyczne, pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPiękne woreczki, Teresko. U mnie też szaleństwo na stacjach benzynowych i w sklepach, już wczoraj w bankomatach zabrakło pieniędzy, a w bankach limitowali wypłaty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Małgosiu pozdrawiam i zdrowia życzę
UsuńTeż jestem pełna obaw i po prostu się bardzo boję :(
OdpowiedzUsuńFajne woreczki :)
dzięki Agnieszka
UsuńPrzeraża mnie to co nastąpiło. Mam tylko nadzieję że jednak będzie dobrze. Woreczki bardzo praktyczne. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńDziękuję Alicja, pozdrawiam
UsuńTeresko, stanowczo za blisko mieszkasz. Ale co mi biedne możemy zrobić ???? współczuć Ukraińcom i zając czym skołatane myśli, najlepiej właśnie rękodziełem.
OdpowiedzUsuńŚwietne te woreczki uszyłaś, pewnie nie jednej wpadną w oko.
Pozdrawiam
Woreczki super, bardzo eko I bardzo praktyczne!
OdpowiedzUsuńJa także jestem pełna obaw... :(
Moim sposobem na brak paniki jest wyrzucenie telewizora, a konkretnie kablówki. telewizor przyda się do filmów. Nie mam stacji kablowej od 18 lat, nikt mi nie dyktuje z ekranu czego mam się bać, co myśleć czego słuchać. Polecam gorąco, lepiej się żyje. A będzie co ma być, martwienie się na zapas wyczerpuje siły, a w tym czasie co się daremnie zamartwiamy, lepiej zrobić coś pożytecznego :)
OdpowiedzUsuń