W zyciu róznie się układa, całe moje życie zawodowe , kręciło się wokół szkła, kochałam te pracę, chociaż mogłam wybrać ceramikę, bo taka była moja profesja. Wybrałam szkło, bo wokół mojego miejsca zamieszkania, było gęsto od hut szkła. No i przyszła emerytura, wkręciłam się nieoczekiwanie w rękodzielnictwo, ale zawsze i do tej pory to co należy do matki, zony , babci jest na pierwszym miejscu. Biore udział w wielu warsztatach i tak niespodziewanie dostałam zaproszenie na warsztaty ceramiczne . Kazdy mnie zna w tym srodowisku i mówi lep anioła , będziesz miała do kolekcji. No i jest , umocowałam go na starej desce , tak mi się podoba. Zrobiłam jescse fajny półmisek , ale nie doczekał zdjęcia , podarowałam synowej .
U mnie zima nie odpuszcza , dzisiaj mrożnie i w ten chłodny dzień pozdrawiam cieplutko